Wieczorem uczyłam się nowego sposobu na wykonanie bransoletki metodą beading, którą zapewne wkrótce zaprezentuję... nie wiem jeszcze jaki będzie rezultat. Na razie jedno co wiem, że jest to bardzo pracochłonne. Przez kilka godzin zrobiłam zaledwie 6 rzędów z 17, które muszę wykonać... Zobaczymy czy efekt będzie godny tego czasu, który poświęciłam na tę bransoletkę.
Najważniejsze nie tyle jest to, co się robi, ile czas, jaki się temu poświęca Jean-Pierre Davidts "Mały Książę odnaleziony"
środa, 22 stycznia 2014
bransoletka makramowa z kryształami górskimi
Dzisiejszy dzień był dość pracowity. Wczoraj zaczęłam szal na szydełku z wełny. Dziś kontynuowałam i zrobiłam prawie 1/3 tego szala. Po południu zrobiłam bransoletkę na aukcję dla Oliwki. Tym razem makramową, z pięknego fioletowego sznureczka, z kulkami kryształu górskiego. Wyszła bardzo ładna - przynajmniej mnie się podoba.
Wieczorem uczyłam się nowego sposobu na wykonanie bransoletki metodą beading, którą zapewne wkrótce zaprezentuję... nie wiem jeszcze jaki będzie rezultat. Na razie jedno co wiem, że jest to bardzo pracochłonne. Przez kilka godzin zrobiłam zaledwie 6 rzędów z 17, które muszę wykonać... Zobaczymy czy efekt będzie godny tego czasu, który poświęciłam na tę bransoletkę.
Wieczorem uczyłam się nowego sposobu na wykonanie bransoletki metodą beading, którą zapewne wkrótce zaprezentuję... nie wiem jeszcze jaki będzie rezultat. Na razie jedno co wiem, że jest to bardzo pracochłonne. Przez kilka godzin zrobiłam zaledwie 6 rzędów z 17, które muszę wykonać... Zobaczymy czy efekt będzie godny tego czasu, który poświęciłam na tę bransoletkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz