niedziela, 2 listopada 2014

szydełkowo zimowo...

Jesienne dni bywają już dość zimne. W nocy przymrozek oszrania okna, a rankiem bywa mroźno. Dlatego warto opatulić się czymś ciepłym, żeby zatrzymać jeszcze ciepło naszego domku. Na szydełku wydziergałam komin dziurawiec dla siebie, a dla bratanicy kaptur różowy miś... Mam nadzieję, że będzie w nich miło i cieplutko. Są przyjemne w dotyku, ciepłe i aż chce się w nie wtulać.

 komin dziurawiec, ale bardzo ciepły z grubej wełny (połączenie atlasa z tango) w kolorze groszkowym


kaptur "różowy miś" cieplutki z grubej wełny (atlas)