środa, 21 marca 2018

W oczekiwaniu na wiosnę...

Czy ty mnie słyszysz,
Wiosenko,
Czy ty mnie słyszysz,
Że tam gdzieś w dali piosenką
5
I ciepłem dyszysz? 
Czy ty mnie czujesz,
Wiosenko,
Czy ty mnie czujesz,
Że tam gdzieś w dali swą ręką
10
Łąki malujesz? 
ŚwitCzy ty mnie czekasz,
Wiosenko,
Czy ty mnie czekasz,
Że tam gdzieś w dali z jutrzenką
15
Perły nawlekasz? 
Czy ty mnie kochasz,
Wiosenko,
Twórczość, PoezjaCzy ty mnie kochasz,
Że razem z moją lirenką
20
Po rosie szlochasz?… 

                       Maria Konopnicka "Podmuchy wiosny"                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Każda z pór roku ma swój urok i niesamowity klimat, ale jednak w wiośnie jest magia, magia stworzenia. To czas, kiedy wszystko budzi się do życia... Pierwszego dnia wiosny topimy marzannę, aby pożegnać zimę i przywołać wiosnę. 
              Nie zdajemy sobie sprawy. że właśnie Marzanna w wierzeniach polskich odgrywała ważną rolę. To bogini najbliższa pierwotnemu obliczu Matki Ziemi; władczyni życia i śmierci. Istnieje wiele przekazów dotyczących Marzanny, te najbardziej znane lokują ją (szczególnie w wierzeniach zachodniosłowiańskich) jako władczynię Życia i Śmierci, patronkę urodzaju, matkę bogów najbliższą obrazowi Matki Ziemi i pierwotnemu morzu, w którym przebywa niczym sumeryjska prabogini Tiamat.
              Abstrahując od wierzeń wiosna niewątpliwie kojarzy nam się z radością, pogodą, słońcem, budzącym się życiem w postaci kwiatów, zielonych drzew, śpiewem ptaków... Tęskniąc za nią, za ciepłem, które ze sobą niesie stworzyłam sobie jej namiastkę. Powstał motyl, tulipan i ważka. Zgodzicie się ze mną, że można je uznać za atrybuty wiosny :).







Oczywiście wykorzystałam moje ukochane, magiczne labradoryty, o których już pisałam.

2 komentarze:

  1. Anna Bartoszewska29 marca 2018 13:01

    Wiosennie....
    Sielskie a jednocześnie tajemnicze sa Twoje dzieła.Dla mnie fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń