wtorek, 6 stycznia 2015

odwiedziny Muchola Dobka

Czas świąteczny, czy też dni wolnych dobiegł końca. Jest środek zimy, choć śniegu za oknem jak nie ma tak nie ma. Możemy zazdrościć innym regionom kraju tego białego puchu i szaleństw na... sankach :). Może i my się doczekamy. Mimo mroźnych dni u nas letnie zapowiedzi. Pojawiają się... muchy :). A właściwie jedna mucha. Na szczęście nie jest to tak nielubiany przez nas owad, nieznośny, uprzykrzający się swym bzyczeniem, irytujący... Odwiedził nas przyjazny, miły, a nawet powiedziałabym milusiński Muchol Dobek. Spędzi z nami jakiś czas, z czego bardzo się cieszymy.
Przedsatwiam Wam naszego gościa Muchola Dobka


piątek, 2 stycznia 2015

Smok Spike z My Little Pony...

WIększość dzieci zna Smoka SPIKE z My Little Pony. Ma on ciekawe przygody i jest bardzo sympatyczny :)

Kolorowy, przesympatyczny Spike zrobiony według opisu


Spike zrobiony jest na szydełku, z włóczki Kotek zakupionej u przesympatycznej Kasi

poniedziałek, 29 grudnia 2014

szydełkowe maskotki...

      Maskotki robione na szydełku mają swój niepowtarzalny urok. Są oryginalne i do tego bardzo ładne, Oczywiście dużo zależy od wykonania. Ciągle uczę się je robić, ale z każdą wykonaną maskotką idzie mi coraz lepiej. Mam też dużą pomoc od sympatycznej (choć ona tak nie mówi o sobie) wiedźmy Ewy :). Jej prace można zobaczyć tutaj:
       Ostatnio powstał Króliś, Kot Emek z dużym nosem, Elf Tila, zimowa panienka Lusia i jeszcze kilka innych. Wszystkie słodkie, kolorowe, miękkie i takie do przytulania przez dzieci. Mam nadzieję, że podobają się nowym właścicielom...












Wigilia w lesie
L.Staff

I drzewa mają swoją wigilię...
W najkrótszy dzień Bożego roku,
Gdy błękitnieje śnieg o zmroku:
W okiściach, jak olbrzymie lilie,
Białe smereczki, sosny, jodły,
Z zapartym tchem wsłuchane w ciszę,
Snują zadumy jakieś mnisze
Rozpamiętując święte modły.
Las niemy jest jak tajemnica,”
'Milczący jak oczekiwanie,
Bo coś się dzieje, coś się stanie,
Coś wyśni się, wyjawi lica.
Chat izbom posłał las choinki,
Którz jemu w darze dziw przyniesie



choinka z szyszek i bombek, wykonana własnoręcznie przeze mnie :)

niedziela, 2 listopada 2014

szydełkowo zimowo...

Jesienne dni bywają już dość zimne. W nocy przymrozek oszrania okna, a rankiem bywa mroźno. Dlatego warto opatulić się czymś ciepłym, żeby zatrzymać jeszcze ciepło naszego domku. Na szydełku wydziergałam komin dziurawiec dla siebie, a dla bratanicy kaptur różowy miś... Mam nadzieję, że będzie w nich miło i cieplutko. Są przyjemne w dotyku, ciepłe i aż chce się w nie wtulać.

 komin dziurawiec, ale bardzo ciepły z grubej wełny (połączenie atlasa z tango) w kolorze groszkowym


kaptur "różowy miś" cieplutki z grubej wełny (atlas)

niedziela, 26 października 2014

Agatka wędrowniczka

Są dni kiedy nie wiemy co ze sobą zrobić. Chodzimy z kąta w kąt, zaczynamy sto rzeczy jednocześnie i żadnej nie kończymy... Nic nam nie sprawia przyjemności; coś chcemy zrobić, ale nie wiemy co... o czymś myślimy, ale właściwie po chwili już nie pamiętamy o czym... można pomyśleć słodkie lenistwo. Ale akurat w takim czasie to słodkie lenistwo nie sprawia nam żadnej przyjemności. Jest to raczej czas niepokoju, poszukiwania, niezdecydowania... W taki stan wprawia nas często pogoda... za oknem szaro, buro... nie ma nawet jednego promyka słońca. Jesień nie zawsze jest piękna. Czasem pokazuje nam swoje szare, byle jakie oblicze...Ostatnio niestety tak właśnie było.
W takim właśnie nastroju znalazłam sposób na zajęcie rąk i myśli. Powstała mała Agatka. Ma zaledwie 20 cm. Myślę, że w niedługim czasie wyruszy w podróż do nowego domu... Taki z niej mały wędrowniczek, który nie potrafi zostać w jednym miejscu :)
Wygląda na Agatkę wędrowniczkę?

sobota, 25 października 2014

Zdaje się, że coś sobie przypomniałem. Coś sobie właśnie przypomniałem co zapomniałem zrobić wczoraj, czego w żaden sposób nie będę mógł zrobić jutro 
(Kubuś Puchatek, Alan Alexander Milne)

Ja ciągle mam coś zrobić wczoraj, a w końcu i tak robię pojutrze :)
Kilka dni temu powstała taka małą sówka...