Są dni kiedy nie wiemy co ze sobą zrobić. Chodzimy z kąta w kąt, zaczynamy sto rzeczy jednocześnie i żadnej nie kończymy... Nic nam nie sprawia przyjemności; coś chcemy zrobić, ale nie wiemy co... o czymś myślimy, ale właściwie po chwili już nie pamiętamy o czym... można pomyśleć słodkie lenistwo. Ale akurat w takim czasie to słodkie lenistwo nie sprawia nam żadnej przyjemności. Jest to raczej czas niepokoju, poszukiwania, niezdecydowania... W taki stan wprawia nas często pogoda... za oknem szaro, buro... nie ma nawet jednego promyka słońca. Jesień nie zawsze jest piękna. Czasem pokazuje nam swoje szare, byle jakie oblicze...Ostatnio niestety tak właśnie było.
W takim właśnie nastroju znalazłam sposób na zajęcie rąk i myśli. Powstała mała Agatka. Ma zaledwie 20 cm. Myślę, że w niedługim czasie wyruszy w podróż do nowego domu... Taki z niej mały wędrowniczek, który nie potrafi zostać w jednym miejscu :)
Wygląda na Agatkę wędrowniczkę?
Najważniejsze nie tyle jest to, co się robi, ile czas, jaki się temu poświęca Jean-Pierre Davidts "Mały Książę odnaleziony"
niedziela, 26 października 2014
sobota, 25 października 2014
czwartek, 4 września 2014
jesienne zamotanie...
Jesienią często jesteśmy zamotani... dosłownie i w przenośni :).
Jesień jest urokliwa, ale bywa też nieznośna...
Jesień jest pełna niespodzianek...
Jesień jak młoda panna bywa płochliwa...
Jesień jest... no właśnie, można tak pisać bez końca :)
U mnie też jesień już się troszkę zaznacza chociażby w kominie-szalu, który powstał...
w pięknych fioletach, czego niestety zdjęcia nie oddają...
Ciepłe, przyjemne... zamotanie
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
koralowy zawrót głowy... czyli chusta na jesienną porę
"Liście, które jesienią spadają z drzew, chciałyby się wskazać jako przykład przemijania. Byłby to jednak zły przykład, ponieważ po kilku miesiącach drzewo wypuści nowe liście i nastanie wiosna, dokładnie taka jak była wcześniej". Peter Rosegger
Jesień zbliża się do nas dużymi krokami. Nastanie czas refleksji i zadumy. Zwykle ta pora roku nastraja nas nostalgicznie. Tęsknimy za słońcem, wspominamy lato... ale nasza jesień też potrafi być piękna. Kolory jesieni dają nam nadzieję, pobudzają wyobraźnię, pokazują jak wspaniale jest wokół nas... Nawet deszcz potrafi być piękny... Ten smutek, który kojarzy się z jesienią warto przekształcić w radość z jesieni :)...
Już jest chłodniej... trzeba się przygotować na chłodniejsze dni i dlatego powstała chusta zrobiona na szydełku z bardzo przyjemnej w dotyku, miękkiej i cieplutkiej wełny... Kolor przypomina o mijającym lecie - koralowy :). Można się nie otulić i do niej wtulić. Chusta ma 190 cm szerokości więc na pewno spełni swoje zadanie.
niedziela, 20 lipca 2014
Zadziorny Paul...w czerwonej czapeczce
Jak zobaczyłam tego ludzika zachwycił mnie... Nie mogłam się mu oprzeć. Autorka tych maskotek stworzyła cudo. Postanowiłam, że spróbuję go zrobić. Pierwsze podejście okazało się niezbyt udane. Źle dobrałam szydełko. Wyszła za duża. Zaczęłam więc robić drugą, mniejszym szydełkiem. Ta już jest zdecydowanie ładniejsza. Mam nadzieję, że kolejna będzie już bliższa ideałowi. Mówię o lalylali.
Zrobiłam ją ze wzoru zaprojektowanego przez lalylala handmade - Lydia Tresselt / www.lalylala.com (tutaj znajdziecie oryginalme lalylale oraz odnośniki do płatnych wzorów)
Niżej znajduje się zrobiony przeze mnie Paul Zadziorek :)
Zrobiłam ją ze wzoru zaprojektowanego przez lalylala handmade - Lydia Tresselt / www.lalylala.com (tutaj znajdziecie oryginalme lalylale oraz odnośniki do płatnych wzorów)
Niżej znajduje się zrobiony przeze mnie Paul Zadziorek :)
Zadziorny Paul...w czerwonej czapeczce
Jak zobaczyłam tego ludzika zachwycił mnie... Nie mogłam się mu oprzeć. Autorka tych maskotek stworzyła cudo. Postanowiłam, że spróbuję go zrobić. Pierwsze podejście okazało się niezbyt udane. Źle dobrałam szydełko. Wyszła za duża. Zaczęłam więc robić drugą, mniejszym szydełkiem. Ta już jest zdecydowanie ładniejsza. Mam nadzieję, że kolejna będzie już bliższa ideałowi. Mówię o lalylali.
Zrobiłam ją ze wzoru zaprojektowanego przez lalylala handmade - Lydia Tresselt / www.lalylala.com (tutaj znajdziecie oryginalme lalylale oraz odnośniki do płatnych wzorów)
Niżej znajduje się zrobiony przeze mnie Paul Zadziorek :)
Zrobiłam ją ze wzoru zaprojektowanego przez lalylala handmade - Lydia Tresselt / www.lalylala.com (tutaj znajdziecie oryginalme lalylale oraz odnośniki do płatnych wzorów)
Niżej znajduje się zrobiony przeze mnie Paul Zadziorek :)
środa, 16 lipca 2014
grzechotka z pomarańczowymi uszkami :)
Dzieci potrafią cieszyć się z najmniejszego drobiazgu... Czasem patrzę na mojego synka i zazdroszczę mu tej beztroski, radości... z drugiej strony są takie rezolutne i bystre, że zastanawiam się jak to możliwe. Mój trzyletni syn zna już literki, potrafi pisać na klawiaturze niektóre słowa, rozpoznaje napisy, liczy do 10ciu czasem myląc się 8... 10...10... (ale to takie słodkie, ma prawo jeszcze się mylić). Komputer ma opanowany w takim stopniu w jakim ja poznałam tę technikę w wieku 27 lat... Codziennie mnie czymś zaskakuje, swoją mądrością, zmysłem obserwacji, a z drugiej strony swoim jeszcze dziecięcym zapałem... Niedawno przyszedł na ten świat, dziś ma już ponad 3 latka... Czas nie stoi niestety a może "stety" w miejscu :).
Dla niego dziergam te misie... jak robię coś nowego przychodzi i mówi "mamo a to dla mnie miś"?... Ostatnio nie był dla niego :), ale nie protestował, że musi oddać... Zrobiliśmy grzechotkę dla pięciomiesięcznego Maksa. Mam nadzieję, że będzie się nią bawił :)...
Dla niego dziergam te misie... jak robię coś nowego przychodzi i mówi "mamo a to dla mnie miś"?... Ostatnio nie był dla niego :), ale nie protestował, że musi oddać... Zrobiliśmy grzechotkę dla pięciomiesięcznego Maksa. Mam nadzieję, że będzie się nią bawił :)...
Subskrybuj:
Posty (Atom)