sobota, 28 czerwca 2014

Clifford... zadumany psiak

Dziś skończyłam, choć nie bardzo mi szło :). Wzór dostałam od super kobietki, która sama o sobie mówi że jest "wiedźmą", ale oczywiście taką dobrą szeptuchą :) Ewą :). Wyszeptała mi jak zrobić pieska, doradzała w trakcie jego powstawania, więc można rzec jest jego matką chrzestną. Dowiedziałam się, że piesek to Clifford... może być i Clifford. Muszę przyznać, że efekt mnie samą zaskoczył, bo miałam problemy z jego zszyciem. Następny już będzie poprawniejszy :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz