Dzisiejszy wieczór znowu spędziłam z Magdaleną Godawa... nie dosłownie oczywiście, ale z jej kursikiem robienia koszyczka (polecam - świetnie pokazane i wytłumaczone jak zrobić) . Dziś jestem z siebie dumna, bo wyszedł mi prawie taki jaki miał być. Prawie - bo jeszcze troszkę nauki przede mną... Koszyczek jeszcze przed lakierowaniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz